środa, 9 września 2009

Droga własnego biznesu


Mieszkam w małej miejscowości. Nie ma tutaj praktycznie żadnych rozrywek.Poza dwoma barami, gdzie można napić się piwa. Młodzi ludzie praktycznie siedzą w domu, a wieczorami wychodzą do baru. Z nudy i połączenia z kieliszkiem często kończyło się bójką. Pomyślałem ,że jak otworzę siłownię młodzi ludzie będą odreagowywali w inny sposób. Jak postanowiłem tak zrobiłem . Postanowiłem kupić trochę hankli, ławeczki, obciążenia. Dla kobiet najlepsza okazała się platforma wibracyjna . W dniu otwarcia było chyba ze sto osób. Zrobiłem karnety za jedyne 50 zła więc nie miałem problemu ze znalezieniem chętnych. W szczycie mój klub fitness miał 300 sprzedanych karnetów. Biznes nadal się kręci. Myślę, że to był najlepszy mój pomysł na biznes.